Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 24 lipca 2011

Lipcowe zakupy

W tym miesiącu kupiłam kilka produktów.... ;)
Nie przeciągając pokażę Wam moje nabytki:

1. Tusz do rzęs Rimmel Sexy Curves:




Słyszałam wiele dobrego o tym tuszu, więc postanowiłam wypróbować. Użyłam zaledwie kilka razy ale na razie jestem nim zauroczona. Wydłuża, pogrubia i podkręca moje rzęsy :) Cena ok 23 zł, pojemność 8ml.  Szybko wysycha, nie rozmazuje się i nie odbija na górnej powiece. Dostępność - moim zdaniem całkiem przyzwoita, nie miałam specjalnych problemów ze zdobyciem go.  Trwałość - bardzo dobra, wytrzymał całe popołudnie i imprezę do rana :D Szczoteczka dosyć oryginalna ale polubiłam ją. Tusz nie skleja rzęs, nie ma tego okropnego zapachu, jakie posiada większość maskar. Przyjemne dla oka opakowanie. Jak na taką cenę bardzo dobry produkt ;)


 

2. Tusz do kresek z metalicznym połyskiem: Golden Rose Style Liner Metallic




Świetny produkt! Szybko wysycha, nie rozmazuje się, nie brudzi powiek. Posiadam go w kolorze 10 czyli fioletowym. Cena ok 12 zł za 8 ml. Utrzymuje się na powiece dosyć długo ( w moim przypadku wytrzymał całonocną imprezę). Dzięki cieniutkiemu pędzelkowi aplikacja jest bardzo prosta, nawet dla amatorów (jestem początkująca w kwestii kresek na powiece). Bardzo wydajny.  Jedynym minusem moim zdaniem jest opakowanie, ścierają się napisy, jednak sam eyeliner  jest bardzo dobry. Zaletą jest również dostępna gama kolorystyczna, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.. Nie jest trudny do usunięcia - zwykłe mleczko do demakijażu poradziło sobie bez problemu. Za tak niską cenę produkt naprawdę godny polecenia. 






3. Korektor pod oczy Golden Rose


Jego pełna nazwa to: Golden Rose Liquid Concealer. Obecny jest w 5 odcieniach, mój to 04. Cena ok 14zł. Dostępność - zakupiłam go u swojej kosmetyczki, ale spotkałam się z tym produktem w internecie. Rozjaśnia cienie pod oczami, maskuje zaczerwienienia,  łatwy w aplikacji dzięki przyjemnemu pędzelkowi. Przy przekręceniu górnej części wydobywamy produkt. Nie wysusza skóry pod oczami, nie podkreśla suchych skórek,  konsystencja bardzo lekka, rozjaśnia spojrzenie, dzięki czemu nasza twarz wygląda na bardziej świeżą. Minusem jest jego mała pojemność, nie jest wydajny i dość szybko się zużywa. Dopasowuje się do koloru skóry, także nie zauważyłam sztucznego efektu po jego nałożeniu. Podsumowując polecam :)


4. Tarka do stóp i pięt:



Nie rozpisując się - bardzo przydatna rzecz. Zakupiłam w bardzo niskiej cenie - 6zł. Tarka jest dwustronna, z jednej jest mocna, z drugiej zaś bardziej delikatna. Doskonale ściera zrogowaciały naskórek. Zapewnia przyjemną w dotyku gładką skórę pięt i stóp. Osobiście dużo bardziej przypadła mi do gustu niż pumeks. Łatwiej utrzymać ją w czystości, można ją myć pod gorącą wodą szczoteczką. Wszyscy wiemy ile bakterii żyje w pumeksie.. Ma wygodną rączkę, dzięki której tarkę można powiesić np. pod prysznicem.  Po zabiegu wystarczy krem i nasze stópki są bardzo gładkie :) Polecam

A na deser świetne rozdanie u AgathaRueDeLaPrada
 

A czy Wy używaliście opisanych przeze mnie produktów?
Co o nich sądzicie?
Pozdrawiam :)*

3 komentarze:

  1. musze w skoncu wyprubowac ten tusz z rimmela!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też muszę kiedyś zakupić ten tusz :)
    Tym bardziej, że nawet lubię te z Rimmela :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    PS. Jeśli chcesz, zapraszam Cię do mnie na recenzje kosmetyków Academie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja też niby słyszałam dużo dobrego o tym tuszu ;) i potem okazało się ze się pomyliłam. Moim zdaniem ten tusz jest taki sobie. Napewno są lepsze. I to też zależy od rzęs. Ja mam długie i nie mogłam się nim dobrze umalować bo mi się odbijał. I ten zapach chemiczny;/. No ale daj znać jak tobie się sprawdził ; )
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń