Łączna liczba wyświetleń

sobota, 27 sierpnia 2011

Zakupy sierpniowe

Hej Kochani! :)

Bardzo przepraszam, że moje posty ostatnimi czasy prawie się nie pojawiają, ale życie w nowym miejscu wcale nie jest takie proste jak myślałam. Jeszcze nie do końca się zaklimatyzowałam.. Z racji tego, że jak narazie jestem w Anglii, odwiedziłam kilka sklepów. Oto moje zdobycze:

 Szampony w kostkach: Seanik i Godiva,  oraz odżywka do włosów American Cream


Przechodząc przez pasaż handlowy, zobaczyłam sklep Lush'a i musiałam tam wejść :) Mój chłopak miał niezły ubaw ze mnie :D Godiva kosztowała mnie 5 funtów, Seanik 6, a odżywka 13,50.  Puszkę na szampon dostałam gratis ;)

 Coś dla paznokci ;) 
Mianowicie zestaw do french manicure Sally Hanson, zmywacz do paznokci Sally Hanson, oraz Top Coat Rimmel





Zestaw do frencza już wypróbowałam,  posiada również paski, które ułatwiają perfekcyjne wykonanie. Top Coat bardzo szybko wysycha, więc to duży plus. Ma szeroką szczoteczkę, wg mnie bardzo dobrze się go aplikuje. Cena zestawu to 5 funtów, top coat ok.3, zmywacz ok 1,50.


 Jak każda kobieta, kocham promocje :) 
W tzw. "funciaku" znalazłam kilka fajnych produktów ;)


Żele pod prysznic w cenie 1 funt każdy, oraz chusteczki do demakijażu o ślicznym zapachu, 2 paczki za 1 funta :D


Moje ukochane dezodoranty Dove, zakupione w Tesco w cenie 2 za 5 funtów. 

Buszując po Tesco zakupiłam również szampon i odżywkę, które używałam w Polsce, czyli L'oreal Paris Elvive, oraz lakier do włosów o super mocnym utrwaleniu ;)
  
Za wszystkie 3 produkty zapłaciłam ok 9 funtów.


Odwiedzilam również Boots'a. ;) A tam znalazłam sprey termoochronny przed prostowaniem Tonny & Guy w cenie 2 za 6 funtów, oraz odżywka do włosów kręconych z tej samej firmy w cenie ok 2 funtów. Przechodząc dalej znalazłam półkę z suchymi szamponami, postanowiłam, że spróbuję. Zakupiłam Batiste 50ml za 1 funta :)


Szperając w Boots'ie znalazłam rzecz, o której marzyłam już długi czas. Mianowicie szczotka Tangle Teezer :D


Zapłaciłam za nią 10,20 funta, czyli dość sporo, ale wierzcie mi na słowo, że jest warta swojej ceny :D


Oczywiście sklepy z ciuchami też odwiedziłam, jednak w moim mieście nie ma dużego wyboru. Nie mogę się doczekać kiedy pojadę do Londynu :D
W każdym razie, w jednym ze sklepów upatrzyłam sobie śliczny wisiorek i pierścionek. Nie byłam przekonana, czy warto wydać na nie aż 12 funtów, ale mój chłopak wyprowadził mnie z błędu i kupił je dla mnie :)*


Prawda, że śliczne?? 


Tutaj frencz wykonany zestawem Sally Hanson, jednak nigdy wcześniej tego nie robiłam, i nie jestem zadowolona z efektu. Na dodatek moje paznokcie są przebarwione od zielonego lakieru i nie zbyt dobrze to wygląda.. 


Na koniec pokażę Wam rozjaśniacz do włosów, gdyż chciałam sobie rozjaśnić końcówki.  Zapłaciłam za niego 5 funtów. 


 A efekt wygląda tak:


Co o tym sądzicie?? 
Pozdrawiam gorąco!! :)*

5 komentarzy:

  1. Potwierdzam - Tangle Teezer jest warta każdego grosza/pensa :P Ani przez sekundę nie żałowałam, że ją kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo tego! pięknie wyglądają te włosy!
    ciekawy blog, obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz obserwatorem :)

      Usuń