Witam :)
Na wstępie przepraszam, ale moja obietnica dodawania postów co tydzień niestety nie jest do spełnienia.. Mieszkam od kilku dni w Wielkiej Brytanii, jestem na etapie szukania pracy tutaj i najzwyczajniej w świecie brakuje mi czasu. Jednak będę się starać dodawać coś nowego w wolnej chwili :)
Dziś chciałam Wam napisać coś na temat zabiegu jakim jest mikrodermabrazja diamentowa.
Tak się składa, że korzystałam z tego zabiegu kilka miesięcy i gdyby nie mój wyjazd, korzystałabym z niego dalej. Oto co znalazłam w internecie na ten temat:
Kuracja obejmuje od 6 do 10 zabiegów przeprowadzanych w odstępie 1 do 4 tygodni. Można ją również wykonywać jednorazowo.
Mikrodermabrazja - Zalety:
- bezpieczna kontrolowana głębokość ścierania
- pobudzenie produkcji kolagenu i elastyny
- nie ma ograniczeń wiekowych
- zabieg jest bezbolesny
- możliwość częstego powtarzania
- alternatywa dla osób nietolerujących peelingu chemicznego
- likwidacja drobnych zmarszczek, uszkodzeń, zanieczyszczeń
- odnowa komórkowa
- generalna regeneracja skóry
- eliminacja nadmiernego rogowacenia, suchości i uszkodzeń posłonecznych
- przyspieszenie krążenia krwi i limfy
- zwiększenie absorbcji kosmetyków – odżywienie i nawilżenie skóry
- wzmocnienie zdolności obronnych skóry
- trądzik pospolity (grudkowy, zaskórnikowy)
- blizny potrądzikowe
- łojotok
- rozszerzone pory
- zaskórniki, prosaki
- blizny
- przebarwienia i odbarwienia
- uszkodzenia posłoneczne
- szorstki, zrogowaciały naskórek
- rozstępy
- cellulit
- wiotkość skóry
- rogowacenie okołomieszkowe
Moje spostrzeżenia:
Pobudzenie produkcji kolagenu i elastyny - jak najbardziej tak! Skóra na moich przedramionach jest bardziej napięta, jędrna i oczywiście gładsza. Napewno nie powiedziałabym, że zabieg jest całkiem bezbolesny. Były momenty, że bolało dość mocno, jednak nie jest to zbyt intensywny ból. Uroda wymaga poświęceń ;)) Mikrodermabrazji nie można powtarzać zbyt często, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Ja chodziłam do salonu co 10 dni. Nie zgadzam się z tym, że kuracja powinna obejmować od 6 do 10 zabiegów. Powinna obejmować, tyle ile trzeba. Mikrodermabrazja spowodowała, że moja skóra jest bardziej odżywiona, gdyż po takim zabiegu, "chłonie" kosmetyki, osłabiła również mieszki włosowe, z czego się cieszę, bo nie są już tak widoczne :) Zrogowaciały naskórek został usunięty. W salonie, do którego chodziłam skóra przed rozpoczęciem zabiegu było odpowiednio zdezynfekowana. Następnie przez ok 30 minut trwał cały proces. Działanie aparatu polega na przyssaniu, masowaniu i ścieraniu skóry diamentem. Jest kilka wielkości głowic, odpowiednich do naszej skóry. Po zabiegu miałam nakładany kwas np. 25-35 % AHA, który pozostawał na mojej skórze przez ok 15-20 minut. Potem kwas zmywano i nakładano maskę odżywczo - kojącą. Całość trwała ok godzinę. Po pierwszych dwóch zabiegach miałam uczucie świądu i szczypania przyn nakładaniu kwasu, jednak efekt szybko mijał. Zabieg miałam wykonywany na całych rękach i ramionach, gdyż cierpiałam na atopowe zapalenie skóry. Efekt jest niesamowity. Niestety nie jestem w stanie pokazać Wam efektu przed i po, gdyż nie posiadam takich zdjęć. Musicie jednak uwierzyć mi na słowo, że warto :) Szukając w internecie, znalazłam, że zabieg ten mieści się w granicach od 85 do 250 zł, także widzicie, że cena jest spora. Osobiście płaciłam 90 zł za każdy zabieg. Mikrodermabrazję trzeba systematycznie powtarzać, gdyż jeden zabieg nic nie da. Jest całkowicie bezpieczna, nie powoduje żadnych blizn, ani uczuleń. Niestety, żeby uzyskać pożądany efekt, trzeba wydać sporo pieniążków. Ja nie uważam, żebym zmarnowała pieniądze, moja skóra wygląda znacznie zdrowiej, z czego jestem bardzo zadowolona. Należy pamiętać, aby efekt jędrnej, odżywionej skóry się utrzymał, powinno się pić przynajmniej 1,5 litra wody dziennie, aby nawodnić skórę od środka. Polecam zabieg mikrodermabrazji wszystkim, którzy mają problemy skórne :)
A czy Wy korzystaliście z tego zabiegu? Macie zdanie na ten temat?
Pozdrawiam gorąco ;)*
Nie, nie korzystałam dlatego dziękuje za opinie;)
OdpowiedzUsuń